Translate

wtorek, 30 kwietnia 2013

Just Feel Better

Oj, miesiąc bez posta.
Chyba dlatego, że mimo zabiegania na uczelni, stalkowania przeszłości i niepewnego flirtu mam ostatnio naprawdę dobry humor.
Przyszła wiosna i humor od razu się poprawił, kiedy resztki śniegu kompletnie zniknęły z pola widzenia.
Oblałam egzamin na prawo jazdy. Już drugi raz. Tym razem nie zapomniałam o włączeniu świateł na placu i udało mi się z niego wyjechać ale niestety zgubił mnie znak "stop". Powinnam była zatrzymać się kawałek dalej... Teraz czekać do wakacji, powtarzać teorię i wreszcie zwracać uwagę na wszystkie szczegóły. Najgorsze jest to, że za każdym razem gdy egzaminator się odzywał, byłam przekonana, że już oblałam. To jest bardziej stresujące niż matura. Bo matura w ogóle nie jest stresująca.
Przyjechałam na kilka dni do domu, jutro wracam "do siebie". W czwartek przyjeżdża kumpel ze znajomym - wreszcie ktoś mnie odwiedzi na tym końcu świata, poza rodzicami. Muszę się skupić na pisaniu tego cholernego licencjatu. Zmaltretowałam w weekend kolejne trzy strony, gdyby tak udało mi się do poniedziałku dopisać kolejne trzy. Chłopaki muszą mi wybaczyć...