Translate

piątek, 20 września 2013

Idiot Box

Poznaliśmy się w zeszłą sobotę. Właśnie przeprowadziliśmy poważną rozmowę, gdzie jak zwykle się okazało, że nie znam się na ludziach. Dopiero po niej zaczęłam z niego czytać prawie jak z otwartej książki.
8 lat różnicy. Sam do końca nie wie czego chce. Ja właściwie też nie. Wydaje mi się, że wiem. Na pewno wiem, że chcę być szczęśliwa.
"Nie jest facetem dla mnie". Bo inne oczekiwania. Bo ja "mam" oczekiwania.
Sama nie wiem jakie są moje oczekiwania oprócz tego żeby ktoś był.
Po tej rozmowe moje nastawienie wróciło do stanu z momentu kiedy się poznaliśmy. Zero oczekiwań, pewnie i tak nie wypali.
Ale chcę się spotykać tak jak do tej pory. Bez oczekiwań i spiny. Coś wyjdzie - spoko. Posypie się bardziej - spoko.
Inne "zasady" i opcje - do omówienia.
Trochę żałuję, ale podświadomie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji.